czwartek, 17 października 2013

Rozdział IX

Dziękuję, że nadal czytacie tego bloga..Bez was nie byłoby pewnie następnych rozdziałów ;)
Jak może już zauważyliście, po prawej stronie bloga jest takie okienko z twarzami osób i napisem "Członkowie". Tam możecie zostać OBSERWATORAMI bloga i będziecie otrzymywać prawdopodobnie informację, kiedy będzie nowy rozdział. Mam nadzieję, że ta liczba wkrótce się powiększy ;)
Dzisiejsze opowiadanie zaczynam od Austina; tak na dobry początek.

Oczami Austina
***

Przyśnił mi się koszmarny sen przyszłości. Widziałem siebie, kiedy spędzam czas z Kirą. Zauważyłem na naszych palcach obrączki. To już jest źle. Ale potem śmignęła mi przed oczami Ally. To..to jest Ally? Wypiękniała przez te kilka lat. Już miałem do niej podejść, ale widzę, że obok niej stoi jakiś mężczyzna, który ją całuje. Jest bardzo podobny do mnie,  Do Ally podbiega jakieś małe, 4-letnie dzieciątko. "Czy to jest...dziecko Ally?" zapytałem po cichu. Chyba tak, ponieważ moja dziewczyna całuje go w czoło i daje wodę do picia. 
- Kotku, no chodź! Pobujamy się, i może starczy nam czasu na "Chwilę dla Dwojga" - mówi do mnie Kira.
Lecz ja dalej stoję w miejscu, patrząc z utęsknieniem na parę, która według mnie otrzymała tytuł Najgorszej.
Obudziłem się i od razu pobiegłem do Sonic Booma. Nawet zapomniałem o wczorajszym spotkaniu z Kirą. Aa, chrzanić ją..Tylko chce zepsuć mój związek z A..
Nie dokończyłem, bo stałem przed Sonic Boomem. Przez szybę zobaczyłem Ally, którą głaszcze po włosach jakiś blondyn. Trish miała rację: Jest do mnie bardzo podobny!
Zaraz, zaraz...
TO JEST MÓJ BRAT, RIKER!
Jak ten..śmieć może mnie tak traktować?! I że Ally na to pozwala?! Ja już sobie z nią porozmawiam!
Wszedłem przez główne drzwi i rzuciłem swój futerał z gitarą na podłogę.
- Ally, ty...
- Austin, to nie tak jak myślisz!
- Ty szmiro! Jak śmiesz mnie zdradzać z moim bratem?!
Ally popatrzyła na mnie jak na idiotę.
- To..jest twój brat?
- No, a co przed chwilą powiedziałem??
- O mój boże, co ja zrobiłam?
Riker popatrzył się na mnie z wyrzutem sumienia.
- Bracie, przepraszam. Nie wiedziałem, że to twoja dziewczyna! Nic mi o tobie nie wspominała, poza tym, że ma chłopaka o imieniu Austin. Jest sporo Austinów na świecie!
W sumie to nawet mu się nie dziwię. Na Rikera spoglądają prawie wszystkie dziewczyny, miał prawo, by zadurzyła się w nim Ally.
- Bracie, zawsze między nami było spoko! - rzekłem i uścisnąłem jego rękę.
- A co ze mną? Ja też tu stoję! - krzyknęła Pani-Zdradza-Austina-Z-Rikerem-Bo-Tak-Się-Jej-Podoba.
Według mnie Ally zachowała się chamsko w stosunku do mnie. Nie wiedziałem, że do tego dojdzie. Przemyślenia przerwał mi mój brat.
- Słuchaj, ja muszę wracać do domu..Zaczyna nam brakować pieniędzy na utrzymanie domu i chciałem tu zarobić...
Coś sobie przypomniałem.
- Poczekaj chwilkę, zaraz przyjdę. - powiedziałem i szybko skoczyłem po schodach do pokoju Ally. Wyciągnąłem mój minisejf, w którym znajdowały się pieniądze na czarną godzinę: na przykład ktoś zrujnowałby mi karierę, to od razu poleciałbym do Jordanu. Tam nie słuchają mojej muzyki..
- Bracie, słuchaj - rzekłem do Rike'a. - Mam tu coś dla ciebie. I dla naszej całej rodziny.
Riker otworzył kopertę. Zaskoczony, aż usiadł na mojej (nadal!) rozrzuconej gitarze.
- Ale bracie! Tu jest chyba z 5000 dolców!
- No przecież wiem. Zostawiłem je na czarną godzinę. Mam nadzieję, że chociaż dopomogłem wam na dom...
- Stary, potrzebowaliśmy 50 dolców na miesiąc! Dzięki tobie nasz dom będzie stał prawie 10 lat! Dzięki! To na razie!! - odpowiedział z radością i wsiadł do limuzyny.
" Ciekawe, skąd ma tyle kasy, że starczyło mu na limuzynę" - pomyślałem i odwróciłem się do Ally.
- Słuchaj, Dawson. Mam cię dość. Ostatnio nie układało się nam. Teraz ty całowałaś i przytulałaś mojego brata, wiedząc, że chodzimy od kilku tygodni. Jeśli zamierzasz tak dalej robić, nie ochronimy nawet naszej przyjaźni!
- Nawet? Czyli ze mną...zrywasz?!
- Tak! I wiesz co? Radź sobie sama, bo myślę, że nie zasługujesz na takiego przyjaciela (i chłopaka!) jak ja!
Po tych słowach wyszedłem jakby nigdy nic z Sonic Booma.

Oczami Ally
***

Że co on powiedział? Że ma mnie dość? Jestem roztargana, wiedziałam, że nie powinnam tak się zachować!
W myślach cały czas powtarzałam "Przepraszam Cię, Austin" i zasnęłam.


Koniec!
Zostawić ślad w komie, proszę :3

wtorek, 1 października 2013

Rozdział VIII

ZABIJCIE MNIE ZA TE SPÓŹNIENIE ;___;
Kochani - Bardzo wam dziękuję za tyle odwiedzin i komentarzy! W sumie bloga odwiedzono prawie 7.000 razy, a skomentowano 69 razy :*
Ja was kocham za to, ale martwię się tym, że coraz mniej osób wchodzi na tego bloga. Mam nadzieję, że taki stan jest na każdym blogu przejściowy, ale miło by było zobaczyć większą aktywność.
I teraz do Anonimowych fanów: Kiedy komentujecie któryś z rozdziałów, na końcu komentarza podpisujcie się jakoś, np: ~ Kasia, albo /Ania, okej? Bo nie wiem, czy kilka komentów anonimowych jest od tej samej osoby :)
Zapraszam do czytania!
***


- Do zobaczenia Ally - powiedział na koniec dnia i pocałował mnie w policzek.
- Yhm, yhm..
Odwróciliśmy się z Rikerem.
- Ally, przedstawisz nas? - zapytała Trish.
Stałam totalnie skołowana. Nie wiedziałam, co powiedzieć.
- Toooo...to jest Riker. Mój.. brat.
Trish popatrzyła się na mnie dziwnie. Na pewno nie uwierzyła.
- Ally, jak mogłaś mi to zrobić? - rzekła do mnie przyjaciółka.
- Trish, nie mogłam ci powiedzieć, wszystko byś wypaplała! - krzyknęłam, lekko wściekła.
- Jak mogłaś mi nie powiedzieć, że masz takiego słodziaśnego brata??
Teraz ja dziwacznie spojrzałam w stronę mojej BFF. "To o to jej chodziło! - pomyślałam".
- Przepraszam, ale trudno byłoby to zachować w tajemnicy przy dwóch osobach.
- Sorry, Ally...Przecież nie jestem twoim...
- Ohh, Rike, te twoje tandetne żarciki, heheehh! - znów zaczęłam chichrać się jak osioł. Popchnęłam go w stronę schodów i zmiażdżyłam go wzrokiem, by poszedł na górę.
- Obiecaj mi, że nie powiesz o Rike'u nikomu! Nawet Austinowi, nawet Dezowi, nawet Jimmy'emu, nawet Kirze, rozumiesz?!
- Jasne! - odpowiedziała mi Trish i się przytuliłyśmy.
***

3 listopada

Wczoraj szybko pożegnałam się z Trish. Rike został u mnie na noc. Szczerze to nawet dobrze, bo trochę bałam się w nocy. Wszędzie było tak ciemno. Lester zawsze przy mnie był i czułam, że jestem bezpieczna. Ale to się zmieniło. Nic nie będzie już takie samo...
Gdy obudziłam się, zobaczyłam swoje odbicie w lustrze. Wyglądałam jak nieogolona czarna owca, która wpadła do wielkiej kałuży błota. Ale nie przeraziłam się, bo to połowa biedy. Straszną karą by było, gdyby się Rike obudził i mnie zobaczył. Nagle usłyszałam:
- O mój Boże! Chyba źle spałaś dziewczyno!!
Tak. Koszmar się spełnił. Szybko zasłoniłam się kołdrą i poszłam do łazienki. Ogarnęłam się i zaczęłam wszystko Rike'owi wyjaśniać. Chodzi mi o wczorajsze wydarzenie. Po wysłuchaniu całej historii, usłyszałam od niego jedno słowo...
- Brat? Na serio?? Bez przesady, Ally, ale uważam, że było cię stać na coś lepszego.
- No właśnie nie! Czuję, że powinniśmy być bliżej niż tylko nudnymi przyjaciółmi! Tylko, że..mam chłopaka.
Dziwnie to zabrzmiało, nawet jak na mnie. Chciałam zdradzić Austina? Przeradzałam się w sekretarkę diabła.
- Że co?!!! Masz już chłopaka, który na pewno cię kocha, i chcesz go zdradzić ze mną?
Wiedziałam, co nastąpi. Wyprowadzi się, i wróci na stare śmieci.
- To świetnie!! Dostaję kolejnej dawki adrenaliny!! - odpowiedział.
Zaskoczona, usiadłam na kanapie. Nie spodziewałam się takiego obiegu wydarzeń.

Oczami Trish
***

Wiedziałam już o tajemnicy Ally! Ona ma brata!! OMG, nie spodziewałam się tego! Muszę to komuś powiedzieć, ale już, bo nie wytrzymam!
Zobaczyłam Austina. Każdemu powiem, tylko nie jemu!! Szybko oddaliłam się od blondyna, jednak w okręgu 300 metrów nikogo nie było oprócz niego! Szybko podbiegłam do niego i ryknęłam mu prosto w twarz:
- Ally ma brata, rozumiesz?? Rozumiesz to?!!
Ten popatrzył się na mnie dziwnie i się roześmiał.
- Oh, Trish.. Ty zawsze umiesz człowieka do śmiechu doprowadzić...
- Ja wcale nie żartuję, koleś! - szarpnęłam go za koszulkę i przybliżyłam się do jego twarzy. - Gość jest mocno przystojny..i nawet podobny do ciebie!
Austin spojrzał na mnie z przerażeniem, ale także z niezadowoleniem.
- Nie powiedziała mi nic...Nic mi nie mówiła, że ma brata! - krzyknął i odszedł.
Obejrzałam się za siebie i poszłam na babeczkę do mojej dawnej pracy.

Oczami Austina
***

Ally nic mi nie mówiła o swoim bracie. Czyżby nas okła..
Nie dokończyłem. Wpadłem na zadziwiająco piękną dziewczynę: Kirę Starr.
- Cześć, Kiraaa - powiedziałem, rozpływając się w marzeniach.
- No cześć, Austin! Jak tam kariera? - odrzekła, promieniując mnie swym uśmiechem.
- Dobrze, mam już ponad milion fanów na Facebooku! - rzekłem i mrugnąłem do niej.
- Wróciłam z Europy, byłam tam u swojego przyrodniego brata. Wiesz, może ma 21 lat, ale trzeba też go odwiedzić. Bardzo smutno mi się zrobiło, bo wiesz..jak go zobaczyłam, to okazało się że stracił nogę w wypadku! - krzyknęła na jednym tchu i przytuliła się do mnie.
Zacząłem jej współczuć. I zacząłem coś oczywiście do niej czuć.
Ja to mam problemy z dziewczynami..
ALLY VS. Kira - Problem nastolatka XXI wieku...


Koniec !
Wiem, że krótki, ale cóż...Cały tydzień był zawalony -.-
PROSZĘ O ZOSTAWIENIE KOMENTARZA I O POLECANIE BLOGA INNYM : ))